Zdjęcia i zapiski z podróży, wypraw motocyklowych, mapy i trasy wycieczek, blog podróżniczy.
Jeżeli chcesz wykorzystać materiały z tej strony skontaktuj się z nami. Ta strona wykorzystuje pliki cookie.
BAŁKANY 2016
Nasza pierwsza wyprawa motocyklowa i w ogóle jakakolwiek większa wycieczka motocyklem ;) Pomysł na tę wyprawę powstał, gdy nie mieliśmy jeszcze swoich motocykli, a Joachim nie miał nawet prawa jazdy! Idea trochę szalona, ale po roku przygotowań, zakupie dwóch motocykli, strojów oraz pozytywnym zdaniu egzaminu na kategorię A (Joachim miał egzamin na miesiąc przed startem wyprawy) - wyruszyliśmy na Bałkany. Tak naprawdę dopiero w trakcie tej podróży uczyliśmy się jeździć motocyklem, pokonywać ciasne zakręty i stawialiśmy pierwsze kroki poza asfaltem.
Ilość dni i noclegi
31 dni
10
20
Pokonany dystans
6 898 kilometrów
Tempo podróży
209 km/dzień
Paliwo
371 litrów
4500 zł
Warszawa
Zaczynaliśmy totalnie od zera. Joachim nie miał nawet prawa jazdy. Mimo tego, ubzduraliśmy sobie, że pojedziemy na "wielką" wyprawę motocyklową :))))
W ciągu 7 miesięcy zorganizowaliśmy środki i kupiliśmy dwa motocykle Honda Transalp. Byłem zmuszony rzucić pracę bo nie dostałem tak długiego urlopu. Przed wyjazdem zaplanowaliśmy trasę zostawiając sobie dużo miejsca na dowolność.
Oby wyjechać z miasta
Początkowy plan zakładał wyjazd rano. Plany planami a życie życiem. Wyjazd z Warszawy zajął prawie cały dzień. Trzeba było dokupić niezbędne rzeczy. Zrobić kopie dokumentów. Pojechać załatwić ostatnie sprawy w pracy. Ostatecznie wyjechaliśmy ok. godziny 16. Wybraliśmy drogę 801. Bardzo polecam tę trasę. Mało autek, ładnie i bardzo łatwo znaleźć nocleg przy Wiśle.
Nocleg na dziko. Ok 80 km za Warszawą
51°39'02.7"N 21°33'43.3"E
Dzień 1
Dzień 2
Droga nad San
Dobrze było wyspać się za miastem i pod namiotem. Z dala od cywilizacji. To tylko 60 km za Warszawą, a jednak już można było poczuć, że jesteśmy w trasie. Plan na drugi dzień był następujący. Jedziemy jak najdalej w kierunku Rzeszowa. Tam kupuję nowy telefon i potem w kierunku granicy ze Słowacją.
Muzeum kolejnictwa
51°39'02.7"N 21°33'43.3"E
Nocleg nad rzeką San, w pobliżu miejscowości Dynów
49°48’49” N 22°14’58” E
Słowacja
Dzień 3
Już za granicą
Od okolicy Bieszczad było czuć przygodę. Tego dnia delektowaliśmy się drogą. Pokonywaliśmy kilometry aby jak najszybciej dojechać do Węgier, które traktowaliśmy tylko przelotowo. Zanim się zorientowaliśmy było już ciemno a my nadal nie mieliśmy miejsca na obóz. Już po ciemku, zjechaliśmy do lasu, który wyglądał jak z tych horrorów co wszyscy bohaterowie giną.
Węgry
Nocleg w lesie nad rzeką, niedaleko Tiszaadony
48°13’27” N 22°16’54” E
Bardzo fajny kraj do podróżowania motocyklem. Łatwo znaleźć noclegi na dziko. Można wszędzie wjechać motocyklem, a widoki zapierają dech w piersiach. Polecam też bezalkoholowe piwo Ciuk.
Kluż-Napoka
Bukareszt
Konstancja
Dzień 4 104 km
Tam gdzie asfalt się kończy
Najfajniejsze w podróży są takie momenty, kiedy dojeżdżasz przypadkowo w jakieś miejsce, patrzysz i chcesz tam zostać. Tak właśnie zrobiliśmy widząc piękne wzgórza przy zawalonym moście na drodze 191D.
Nocleg przy strumyku. Piękne wzgórza.
46°59’9″ N 22°49’13” E
Kluż-Napoka
Miasto, 46°46′ N 23°36′ E
Rumunia pełną gębą
Jedną z większych wad wypraw motocyklowych jest trudność w zwiedzaniu miast. Przyjeżdżasz do takiego miasta. Na motocyklu cały sprzęt dostępny dla złodzieja w kilka sekund. Na sobie masz niewygodny strój motocyklowy, buty, którym daleko do adidasów. Gdzieś musisz przypiąć kask motocyklowy jeśli nie chcesz go dźwigać. Ale co to dla nas! Zwiedzamy!
Dzień 5 151 km
Nocleg nad górskim jeziorem Beliș-Fântânele
46° 39' 59.178" N 23° 2' 48.372" E
Dzień 6 178 km
W kierunku Transalpiny przez Alba Iulia
Alba Iulia to brzydkie miasto, które skrywa w sobie piękną starówkę. Właściwie skrywa w sobie drugie, oddzielne miasto. W związku z tym, że nie robiliśmy researchu miast napotykanych na naszej drodze, sami musieliśmy odkrywać atrakcje. Po prostu jeździliśmy po mieście, kierując się intuicją. Tę atrakcję prawie przegapiliśmy ;)
Alba Iulia
Warto zobaczyć ukrytą starówkę ;)
Nocleg nad rzeką Marusza
46° 0' 17.262" N 23° 29' 29.088" E
Szukając Transalpiny
Gdy tylko dotarliśmy do owianej legendą Transalpiny (trasa motocyklowa w Karpatach) postanowiliśmy pokręcić się trochę w jej okolicach. Było pięknie i były też przygody ;)
Dzień 7 159 km
Nocleg na darmowym campingu
45°16’9″ N 23°23’21” E
Dzień 8 256 km
Transalpina [trasa motocyklowa, Rumunia]
To właśnie na Transalpinie uczyliśmy się pokonywać pierwsze zakręty naszymi motocyklami. Ta trasa do prawdziwa przyjemność. Piękne widoki, serpentyny i góry, na które można po prostu wjechać i zrobić sobie epicką fotkę.
Trasa Transfogarska z Top Gear [trasa motocyklowa, Rumunia]
Po Transalpinie trasa Transfogarska była dla nas zbyt turystyczna. Sporo autokarów i masa rowerów. Trafiliśmy tam w weekend i podejrzewam, że w środku tygodnia mogłoby być lepiej. Trasę pokonaliśmy szybko. Serpentyny były piękne jednak zbyt duży ruch zabierał sporo przyjemności z tej pięknej drogi.
Dzień 9 295 km
Nocleg na dziko przy rzece Aluta
45°44’2″ N 24°22’6″ E
Nocleg w szitowym City Hotel Bucharest
Tyle dobrego, że było tanio i klimatyzacja działała cicho.
To była część 1 z 3