Jedną z większych wad wypraw motocyklowych jest trudność w zwiedzaniu miast. Przyjeżdżasz do takiego miasta. Na motocyklu cały sprzęt dostępny dla złodzieja w kilka sekund. Na sobie masz niewygodny strój motocyklowy, buty, którym daleko do adidasów. Gdzieś musisz przypiąć kask motocyklowy, jeśli nie chcesz go dźwigać. Co to dla nas!? Zwiedzamy!









Na szczęście jezioro Beliș-Fântânele było urokliwe. Zachód słońca i wieczorne ognisko wynagrodziły nam trud podróży do tego miejsca.
Piwo Burger okazało się całkowitym rozczarowaniem 🙁 Nie polecam.
AUTOR WPISU:
ŁUKASZ GAJEWSKI
Kilka razy w roku wyślemy Ci ciekawe inspiracje do podróży.
Zdjęcia i zapiski z podróży, wypraw motocyklowych, mapy i trasy wycieczek, blog podróżniczy.
Jeżeli chcesz wykorzystać materiały z tej strony skontaktuj się z nami. Ta strona wykorzystuje pliki cookie.