Tego dnia odpoczywaliśmy po naszej 12-godzinnej podróży. Aby oswoić się z nowym miejscem i zasmakować prawdziwej zimy, wybraliśmy się na mały spacer po miasteczku. O tej porze roku czasem jest odcięte od świata z powodu nieprzejezdnych dróg. To tutaj kręcili islandzki serial kryminalny W pułapce (Trapped). Swoją drogą polecamy!
Widok z okna na zatokę Siglufjörður.
Urokliwe małe domki z trawiastym dachem.
Mniej używane auta były trochę zakopane ;)
W miasteczku są też starsze budynki.
Wybraliśmy się zobaczyć okolicę z góry. Na zdjęciu widać konstrukcję na fiordzie, która chroni miasteczko przed lawinami - jest też wykorzystywana jako deptak z punktem widokowym.
Tak wyglądało nasze miasteczko z góry. W centrum znajduje się port i kutry rybackie.
A tak port wygląda z dołu.
Nie codziennie mamy okazję zobaczyć statki w takich zaspach śniegu.
Islandzkie samochody terenowe wyglądają mniej więcej tak. Pierwszy raz widzieliśmy taki system regulacji ciśnienia. Kolce w oponach to tutaj standard. Co ciekawe łańcuchy nie są tutaj popularne. Na stacji benzynowej nikt nie wiedział, o co chodzi i Grzegorz musiał tłumaczyć pani, po co nam takie rzeczy i do czego je potrzebujemy. Ostatecznie nie udało nam się nigdzie w okolicy dostać łańcuchów na koła.
Bałwana nie zrobiliśmy, ponieważ śnieg się nie lepił. Mamy za to śmieszne fotki na śniegu. Taaak! Jak dzieci!
Więcej o tym dniu przeczytasz na:
blogu Grzegorza
AUTOR WPISU:
ŁUKASZ GAJEWSKI
Kilka razy w roku wyślemy Ci ciekawe inspiracje do podróży.
Zdjęcia i zapiski z podróży, wypraw motocyklowych, mapy i trasy wycieczek, blog podróżniczy.
Jeżeli chcesz wykorzystać materiały z tej strony skontaktuj się z nami. Ta strona wykorzystuje pliki cookie.