Lubię ten moment, kiedy budzisz się w nowym miejscu i postrzegasz je zupełnie inaczej niż w dniu poprzednim. Mieszkanie, które wynajęliśmy już po zmroku okazało się mieć naprawdę ładny widok na lazurowe Jezioro Pivsko.
Rano. Taki widok z okna. Cudowne mieszkanie za totalne grosze. Mieszkańcy tego kraju byli dla nas na prawdę gościnni i uczciwi. Właścicielka mieszkania kupiła nam nawet kolację po cenach dla lokalsów.
Byliśmy podekscytowani. Ta trasa miała okazać się ukoronowaniem naszej podróży. W sumie czuliśmy już, że to droga powrotna.
Najlepsze w tej części Czarnogóry była cisza i spokój. Zero turystów. Jednocześnie tak pięknie!
Most na Tarze okazał się bardzo fotogeniczny. Na żywo nie robił jednak wrażenia. W pamięci miałem wczorajsze mosty w chmurach. Tutaj niestety tłum turystów. Autokary. Szybko pojechaliśmy w kierunku Serbii.
Słońce zachodzi. My już po kolacji. Trzeba szukać miejsca na nocleg.
Po dość długich poszukiwaniach w końcu znaleźliśmy w miarę odludne miejsce na nasze obozowisko.
AUTOR WPISU:
ŁUKASZ GAJEWSKI
Kilka razy w roku wyślemy Ci ciekawe inspiracje do podróży.
Zdjęcia i zapiski z podróży, wypraw motocyklowych, mapy i trasy wycieczek, blog podróżniczy.
Jeżeli chcesz wykorzystać materiały z tej strony skontaktuj się z nami. Ta strona wykorzystuje pliki cookie.