Serbia: Vlasinsko Jezero – Surdulica – Vladičin Han – Macedonia: Skopije – National Park Mavrovo – Leunovo (~ 250 km)
Skopje zwiodło nas. Nie znaleźliśmy tam niczego dla siebie. Postanowiliśmy nocować w Parku Narodowym Mavrovo. Zamiast pędzić autostradą wybraliśmy boczną drogą. Mogliśmy przynajmniej popatrzeć na otaczającą nas naturę i małe miasteczka. Niestety w Macedonii ciężko i niebezpiecznie poruszać się mniejszymi drogami.
Na śniadanie skoczyliśmy do uroczego miasteczka Surdulica (Serbia). Był spory ruch, miasteczko żyło. Ulice były przekształcone w bazarek, na którym można było kupić różne duperele. Znaleźliśmy też upragnioną stację benzynową.
To chyba jedyne zdjęcie z Skopje. Miasto nie przypadło nam do gustu. Duży ruch. Kilka niebezpiecznych sytuacji. Uciekaliśmy jak tylko znaleźliśmy trochę Internetu aby zaplanować dzisiejszy nocleg w Parku Narodowym Mavrovo.
Nie pojechaliśmy autostradą. Zamiast szybkiej i drogiej drogi wybraliśmy taką gdzie można było zobaczyć więcej Macedonii. Droga okazała się całkowitą porażką. Dawno nie mieliśmy tak męczącej drogi, która była bardzo wolna. Duży i niebezpieczny ruch (niebezpieczni kierowcy), miasteczko za miasteczkiem. Ale co zobaczyliśmy to nasze 🙂 Między innymi to zdjęcie nie zostałoby zrobione z pobliskiej autostrady.
Jeden z ładniejszych noclegów. Szkoda tylko, że tyle śmieci wokół. Macedończycy nie szanują przyrody, śmiecą wszędzie – nawet w parku narodowym 🙁 Jezioro Mavrovo i piękny zachód słońca.