Właściwie od tego dnia zaczęliśmy nasz powrót z wyprawy. Każdy kilometr na północ przybliżał nas do Polski. Po drodze zajechaliśmy jeszcze do Belgradu, aby choć trochę poznać stolicę Serbii. To miasto było zupełnie inne niż wszystko, co widzieliśmy po drodze w tym kraju.
W drodze do stolicy. Deszczu nie ma. Ciepło. Trzeba sie przebrać w cieniu 🙂
Całkiem przyjemne miejsce. Żałuję, że nie mieliśmy piwka. Tablica po lewej całkiem adekwatna. W PL zrobiliby milion barierek – pewnie w żółtym kolorze… 😉
Z dużej chmury mały deszcz. Tak uciekaliśmy, prawie światła nie ma. A deszczu zero.
Trochę żałuję, że tak słabo zwiedziliśmy Belgrad. Bardzo spodobał mi się klimat tego miasta.
AUTOR WPISU:
ŁUKASZ GAJEWSKI
Kilka razy w roku wyślemy Ci ciekawe inspiracje do podróży.
Zdjęcia i zapiski z podróży, wypraw motocyklowych, mapy i trasy wycieczek, blog podróżniczy.
Jeżeli chcesz wykorzystać materiały z tej strony skontaktuj się z nami. Ta strona wykorzystuje pliki cookie.